Powszechnie wiadomo, że mężczyźni to wzrokowcy i ja nie jestem wyjątkiem. Obrazy, które widzę oczami mojej plastycznej wyobraźni, przemawiają do mnie najskuteczniej. Jeśli jesteś dostatecznie uważny i zwracasz uwagę na znaki, jesteś w stanie dostrzec wiele zjawisk, które zachodzą zarówno wokół, jak i wewnątrz Ciebie. Drogowskazy jednak są skuteczne tylko wtedy, gdy wiesz, w co wierzysz, dokąd idziesz, kim chcesz być i co chcesz posiadać.
 

Zamknij oczy i uruchom wyobraźnię. Widzisz majestatyczny rydwan? Jest śnieżnobiały, zdobiony złotem, purpurą i skórą aligatora. Każdy element rydwanu jest odzwierciedleniem Twojego wysokiego statusu. Gdy go prowadzisz widzisz grzbiety czterech pięknych, mocnych championów. Każdy z nich jest innej maści: węgiel, rubin, perła i koral. To wyróżnia Twój rydwan. Założę się, że chciałbyś zawsze prowadzić swój rydwan tak, jak Cezar wjeżdżający z trumfem do Rzymu po pokonaniu Galów.
 

Wydawać by się mogło, że w taki sposób możesz zacząć swoją podróż już dziś. Warunkiem jednak jest posiadania czterech zdrowych koni. Co w przypadku, gdy jeden lub dwa konie kuleją lub nie potrafią działać zespołowo? Podróż przestaje przebiegać w założonym tempie, wydłuża się, natrafia na nieprzewidziane przeszkody. To Cię frustruje, zaczynasz szukać źródła problemu. Znajdziesz go wtedy, gdy uświadomisz sobie, że każdy koń w Twoim zaprzęgu, to jeden z obszarów Twojego rozwoju:
 

Węgiel, to Twój rozwój intelektualny, czyli literatura, szkolenia;

Rubin, to rozwój duchowy, czyli to w co wierzysz lub w kogo wierzysz;

Perła, to rozwój fizyczny, czyli dbałość o sprawność i zdrowie Twojego ciała;

Koral, to rozwój emocjonalny, czyli jak zarządzasz swoimi emocjami;

 

Przypomnij sobie mój poprzedni wpis, w którym pisałem o pierwszym koniu, czyli rozwoju intelektualnym. Teraz podzielę się z Tobą wiedzą, jak dbam o mojego drugiego konia o rubinowej maści. Porozmawiamy o rozwoju duchowym.
 

Na pewno słyszałeś o ego, jednej ze struktur osobowości, często nazywanej „własnym ja”. Dla mnie to ciemna strona mocy – szybka, łatwa i prosta. Przez lata się temu poddawałem, aż odkryłem, że najważniejszą sprawą na drodze pełnego rozwoju duchowego jest podporządkowanie sobie własnego ego.
 

Rozwijając się duchowo sięgam do spuścizny różnych nurtów religijnych i filozoficznych. Dlatego sięgam zarówno po Biblię, Świętą Księgę religii, w której zostałem wychowany, jak i po Koran, pisma buddyjskie, czy Osho, który przekazuje swoje nauki w sposób bardzo przejmujący. Szukam znaczenia i przekazów historycznych poprzez J. Campbell’a, który poświęcił swoje życie na analizę i znaczenia boskości w człowieku. Edi Pyrek imponuje mi swoją postawą, gdy spędza czas z Druidami w Anglii, Szamanami na Syberii czy w Birmie i Kanadzie gdzie odbył już nie jeden „Taniec Słońca”.
 

„Proście, a będzie Wam dane” – to słowa Jezusa. Codziennie zatem pytam, jak mam dokonać rzeczy, których chcę dla mojej Rodziny, dla siebie i dla innych. I proszę o pomoc. Ale nie myśl sobie, że gdy poprosisz, wszystko zostanie podane na tacy. Gdy proszę o miłość, dostaję szansę otrzymania i okazania uczucia. Gdy proszę o pieniądze, nie dostaję wygranej w loterii, a możliwość zarobienia. Głęboko wierzę, że wszystko, co dzieje się w życiu, ma swoje fundamenty w duchowości.
 

Skupiam w sobie Energię, która przeze mnie przepływa. Stosuję channeling (lub inaczej kanalizm), aby obudzić w sobie światło. Medytuję przy płytach hipnotycznych Jana Pawła Mroza. Słucham tez muzyki poważnej lub tybetańskich mnichów. Obserwuję wtedy myśli przepływające przez moją świadomość, doznaję ciszy, jestem „tu i teraz”.
 

Zewnętrzna siła mnie nie krzywdzi. Gdy przydarza się coś złego lub smutnego, uznaję, że tak powinno być i jest to element mojej drogi, jak mawiają muzułmanie „Maktob”. I wiem, że sobie z tym poradzę. Jedyną osoba, która może mnie skrzywdzić, jestem ja sam.
 

Jak widzisz, w rozwoju duchowym nie ograniczam się do jednej religii, czy nurtu filozoficznego. Nie ma sprzeczności w łączeniu różnych elementów, bo w gruncie rzeczy wszystko sprowadza się do samodoskonalenia, osiągnięcia równowagi, szczęścia i dobra. „Jak na górze, tak na dole. Jak w środku, tak na zewnątrz” – to cytat ze Szmaragdowej Tablicy datowany na rok 3000 p. n. e. Jest bardzo uniwersalny. Dokładnie tak, jak prawda.