Zależność… cz.1 „Ja – i moje zwycięstwo nad nim”

Do współzależności droga jest daleka, więc nim ją osiągniesz zacznij najpierw od osiągnięcia prywatnego zwycięstwa nad sobą. Z mojego doświadczenia wiem, że nic nie podnosi tak bardzo dowartościowania się jak zdolność do świadomych wysiłków uskrzydlających jakość życia.

Gdziekolwiek się teraz znajdujesz czytając ten tekst, unieś się w górę i oddal od siebie, do najbliższej ściany, gdzie będziesz mógł przez chwilę obserwować siebie. Spójrz na siebie – nie przerywając czytania oczywiście – wzrokiem umysłu i dokonaj analizy siebie. Jak wyglądasz? Jak pachniesz? Jakiego koloru masz ubranie na sobie? Co czujesz? Jakie emocje odczuwasz? Jakie emocje wyraża Twoja twarz? Przeżyje te uczucia.

Obserwuj siebie i zauważ jak pracuje Twój umysł; jest szybki czy wolny? Dostrzeż, gdzie teraz jesteś w tej chwili myśląc o tym? Bo na pewno nie w sobie, prawda?

Twoja samoświadomość jest zdolna do odczuwania głębokich stanów w różnej postaci świadomości. Możesz być „tu”, w tym miejscu i czasie, a równie dobrze znaleźć się w zaprogramowanej przez siebie radosnej lub smutnej sytuacji z przeszłości i odczuwać ją tak mocno, jak w tamtej chwili, z przed kilku lat, na przykład 10 – 15 lat temu. Podobnie będzie z przyszłością, w którą możesz się udać na poziomie świadomości i przeżyć ją w bardzo realistycznym stanie emocjonalnym.

Jesteśmy zdolni podróżować w czasie lecz trudno jest wielu osobom żyć w danej chwili, aby być obecnym dla siebie i drugiego człowieka. Działamy nawykowo i rządzą nami przekonania, które jeśli tylko chcesz, możesz zmienić, pod warunkiem zauważenia – przez siebie, że nie są zdrowe i powodują przeżywanie emocji w dolnej jakości życia; gniew, złość, zazdrość, pogarda itp.

Pamiętaj, że nie jesteś tym, co odczuwasz. Twój nastrój, to nie Ty sam. Twoje myśli, to też nie Ty. Wiec kto jest tym co teraz myśli o tym, że to nie on? Sam fakt myślenia o tym, co myślimy o sobie, oddziela nas od nich. Wychodzisz poza siebie z zamiarem spojrzenia i przyjrzenia się sobie na temat własnego siebie.

Wielką trudność sprawia zrozumienie, jak inni postrzegają i odbierają świat emocjonalnie, dopóki sam nie uświadomisz sobie, jak ty widzisz, słyszysz i przeżywasz siebie, a przez to jak Ty postrzegasz inne osoby. Pozostanie nieświadomym powoduje przenoszenie własnych intencji na ich zachowania, a przy tym pozostawienie siebie jako obiektywnym.

Ograniczasz w ten sposób swój potencjał oraz zdolność do budowania trwałych relacji. Będąc pełen potęgi świadomości i panowania nad nią, dostrzeżesz i usłyszysz własne paradygmaty opierające się na realiach oraz mocnych fundamentach, albo pozostaną na wieczność oparte na Twoich przekonaniach.

Ukształtowałeś się na podstawie paradygmatów społecznych, pamiętasz? Twoi rodzice posiadali możliwość wyboru i mogli Cię doceniać, czyli; przytulali kiedy czułeś smutek, nosili Cię na rękach gdy wygrałeś zawody lub ufali, że poradzisz sobie w każdej sytuacji lub odniesiesz sukces. Albo uformowali Cię w skrajnie inny sposób, mówiąc; Jesz jak świnia, Ty nie dasz rady – za chuda lub za gruby jesteś, zawsze się spóźniasz albo zawsze coś zepsujesz …

Skoro słyszane były przez Ciebie wiele razy, to jak możesz stać się kimś innym? Nie wiesz tego, czego nie wiesz. To wielka moc uwarunkowań i należy uświadomić sobie, że „nie posiadałem – do tej pory – kontroli nad swą formą, jaka była budowana i programowana przez lata. Za swą porywczość obarczasz;

  • Geny swoich przodków twierdząc, że Polacy już tacy są … Moja rodzina taka jest, że …

  • Rodziców za to, jak Cię wychowali i dlaczego czujesz paniczny lęk w sytuacji wzięcia odpowiedzialności, bo głęboko w środku czujesz ból emocjonalny zachowany z wczesnych czasów dzieciństwa kiedy byłeś jeszcze delikaty i wrażliwy

  • Środowisko, w którym dziś funkcjonujesz, czyli mąż, żona, szef lub polityka państwa powoduje, że taki jesteś

Dlatego właśnie zachowujesz się jak pies w słynnym eksperymencie Pawłowa. Jest Bodziec i jest reakcja. Tylko czy ta reakcja jest adekwatna i stosowna do tego zachowania? Reagujesz w sposób uwarunkowany, chcesz tak nadal funkcjonować? Jeśli nie, to podejmij decyzję i od dziś nim zareagujesz nawykowo – pamiętaj, że pomiędzy bodźcem a reakcją jest chwila, która może – a nawet powinna – trwać wystarczająco długo. Ta przerwa jest niezbędna do wprowadzenia nowych reakcji, a jak? Za pomocą wolnej woli, bo posiadasz ogromną MOC napisania i wdrukowania sobie nowych programów, nowych zdrowych przekonań, niezależnie od posiadanych już instynktów.

Jeżeli opierasz się dziś tylko na instynktach, to żyjesz jak zwierzę – działasz nawykowo i z niezdrowymi, ograniczającymi Cię przekonaniami. Jak je zmienić?

Bądź samoświadomy siebie i swoich nawykowych reakcji. Obserwuj swoje emocje i staraj się je opanować lub w nie wejść – zależnie od danej sytuacji – oraz podejmuj decyzję po kilku sekundach używając wyobraźni. Bo to Ty ponosisz odpowiedzialność za to, co się w danej chwili dzieje. Ty jesteś sprawcą posiadającym różdżkę i czarującym otaczający Cię ten piękny świat. Korzystaj z niej mądrze.